GORATH. Krawędź Otchłani

Okładka książki GORATH. Krawędź Otchłani Janusz Stankiewicz
Okładka książki GORATH. Krawędź Otchłani
Janusz Stankiewicz Wydawnictwo: Wydawnictwo Alegoria Cykl: Gorath (tom 2) fantasy, science fiction
324 str. 5 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Gorath (tom 2)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Alegoria
Data wydania:
2023-03-31
Data 1. wyd. pol.:
2023-03-31
Liczba stron:
324
Czas czytania
5 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366767355
Tagi:
Stankiewicz Alegoria fantastyka Gorath polskafantastyka literaturapolska literaturafantasy fantasy literaturaawanturnicza
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
70 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1763
1723

Na półkach:

„Gorath. Krawędź otchłani” to drugi tom przygód półorka, który z niebywała precyzją wpakowuje się w kłopoty. Janusz Stankiewicz nie próżnuje, widać, że rozpościera skrzydła zapraszając czytelników do wykreowanego przez siebie świata. Miałam nadzieję na to, że uda nam się poznać więcej szczegółów dotyczących świata, w którym przyszło żyć bohaterom. Napisać książkę nie jest łatwo, zwłaszcza, jeśli autor dotyka takiego gatunku, jak fantastyka. Czy można szybko i bezboleśnie napisać drugi tom, który będzie jeszcze lepszy od poprzedniego? Myślę, że Januszowi Stankiewiczowi się to udało, a ja dzięki temu spędziłam miło czas oddając się lekturze. Co tym razem spotka Goratha?
Głównym bohaterem książki autorstwa Janusza Stankiewicza pod tytułem „Gorath. Krawędź otchłani” jest Gorath, staje się wolny, jednak nie jest do końca tak, jak tego oczekiwał. Trzeba w końcu z czegoś żyć, dlatego też przybywa na wyspę Tamaherę. Niestety i tutaj wojna z ostatnimi królestwami leśnych elfów odcisnęła piętno, okoliczne gangi nie mają nad wyspiarzami litości. Życie w takim miejscu nie będzie łatwe, zwłaszcza, jeśli ktoś ma taką naturę awanturniczą, jak Gorath. Lider Nocnych Cieni zapadł się pod ziemię, tymczasem Gorath przyjmuje zlecenie od pewnej klientki. Tym razem trafia na morze i okręt piracki należący do Czarnego Żniwiarza. Gorath nie jest świadom zakulisowych działań i misji, jaką ma do spełnienia. Cz tym razem uda mu się przetrwać?
„Gorath. Krawędź otchłani” to książka, po którą sięgnęłam z ogromną przyjemnością. Fabuła ukazuje dynamiczne zmagania bohaterów w walce o przetrwanie i wolność. Autor wnikliwie analizuje postacie pod względem psychologicznym, ukazując ich wewnętrzne konflikty i ewolucję pod wpływem otaczającego świata. Przenikliwa analiza relacji dowodzi mistrzostwa autora w kreowaniu psychologicznych zwrotów akcji. Dialogi pełne napięcia odsłaniają głęboko skrywane motywacje, prowadząc czytelnika przez labirynt ludzkich emocji. Akcja rozgrywająca się na tle brutalnej wojny i politycznych intryg doskonale oddaje realizm świata fantasy. Opis bitew nadaje powieści dynamizmu, wzbogacając narrację o elementy strategicznych decyzji i tajemniczych spisków. Narracja pozwala czytelnikowi na autentyczne wczucie się w dusze bohaterów, uczestnicząc w ich emocjonalnej podroży ku triumfowi lub klęsce. Mistrzowskie zakorzenienie fabuły w psychologii postaci zapewnia czytelny i porywający przekaz. „Gorath. Krawędź otchłani” to ciekawa powieść, która uwodzi niebanalną fabułą oraz głębszym przekazem o walce wewnętrznej jak i zewnętrznej. Mroczny, ale fascynujący świat stworzony przez autora z pewnością porwie czytelnika w emocjonującą podróż.

„Gorath. Krawędź otchłani” to drugi tom przygód półorka, który z niebywała precyzją wpakowuje się w kłopoty. Janusz Stankiewicz nie próżnuje, widać, że rozpościera skrzydła zapraszając czytelników do wykreowanego przez siebie świata. Miałam nadzieję na to, że uda nam się poznać więcej szczegółów dotyczących świata, w którym przyszło żyć bohaterom. Napisać książkę nie jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
240
234

Na półkach:

Gorath krawędź otchłani to mroczna opowieść o ludzkich słabościach. Okrucieństwie sadyzmie i pragnieniu lepszego życia. Podobnie jak w pierwszej części nie ma to pozytywnych postaci. Tytułowy Gorath próbuje rozpocząć nowe życie ale czy mu się to uda bez zamknięcia spraw z poprzedniego życia, Czy osoby które spotka będą jego wrogami czy przyjaciółmi tego dowiecie się podczas lektury.
Jednak mimo całej mroczności powieści nie oczekujcie spektakularnych opisów bitew lejącej się krwi, wypadających wnętrzności. Sceny brutalności śmierci przedstawione są w sposób „ delikatny” bez wulgaryzmów, tak że raczej się domyślamy co się działo niż widzimy.
W książce jest też dużo seksu ( wiecie że można scenę łóżkową napisać bez jednego wulgaryzmu czy nazywania intymnych części ciała). Autor nie tyle pokazuje nam sex co uświadamia jak ważny on potrafi być jak łączy a jednocześnie jak jest wykorzystywany do własnych celów.
Książkę czyta się szybko chociaż trzeba się skupić ze względu na pędzącą akcje.
Gorąco polegam chociaż lepiej czytać po pierwszym tomie.

Gorath krawędź otchłani to mroczna opowieść o ludzkich słabościach. Okrucieństwie sadyzmie i pragnieniu lepszego życia. Podobnie jak w pierwszej części nie ma to pozytywnych postaci. Tytułowy Gorath próbuje rozpocząć nowe życie ale czy mu się to uda bez zamknięcia spraw z poprzedniego życia, Czy osoby które spotka będą jego wrogami czy przyjaciółmi tego ...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
568
469

Na półkach: ,

Zastanawiam się, jak to się stało, że kiedyś przestałam czytać książki z fantastyki. Ogromnie się cieszę, że z powrotem czytam ten gatunek książek, bo trafiam na naprawdę świetne historię. Taka jest również ta dzisiejsza, którą pragnę Wam nieco bliżej przedstawić. Dodatkowo, miałam to szczęście, że miałam przyjemność być jedną z patronek medialnych, za co bardzo dziękuję:) Jesteście ciekawi, co spotkało Goratha w tej części i jakie są moje wrażenia po lekturze? Jeśli tak, to usiądźcie wygodnie i zaczynamy :)

Gorath, który cudem uniknął śmierci, postanawia wreszcie nacieszyć się odzyskaną wolnością na dalekich Wyspach Południowych. Jednak wojna na wszystkich rasach odcisnęła ogromne piętno. Nasz bohater zdaje sobie sprawę, że nowe, uczciwe życie, które postanowił po swoich dotychczasowych doświadczeniach obecnie prowadzić, wcale nie będzie takie proste. W wyniku splotu różnych okoliczności, Gorath ląduje na pirackim statku, którym dowodzi jego dawny kompan znany jako Czarny Żniwiarz. Piraci mają za zadanie zrabować statek Theran. To lud z Natanbanu, który na swoim okręcie przewozi bardzo cenny ładunek. Natomiast dawny przyjaciel naszego orka - elf Evelon, wchodzi w bliższe relacje z Kathaną Marr....Prowadzi własną, niebezpieczną grę, w której stawka jest ogromnie wysoka. I może zmienić dotychczasowe życie wszystkich ras... Jak potoczą się losy Goratha? Jaki czeka go finał ? Jakie konsekwencje będą miały dalsze kontakty Evelona i Kathany Marr? Kto kogo przechytrzy? Czy uda się dojść prawdy? Czy można zmienić własną przeszłość oraz przeznaczenie? Jeżeli udało mi się zaciekawić Was powyższym opisem oraz postawionymi pytaniami, to zachęcam Was gorąco do lektury. Mogę powiedzieć, że czytając tę powieść, nie będziecie się mogli od niej oderwać.

Tak jak wspomniałam na początku, jest to kolejna, rewelacyjna powieść z fantastyki, której miałam możliwość patronowania. Uwielbiam, gdy dużo się dzieje. Kiedy spora ilość bohaterów doskonale się uzupełnia, a cały ciąg zdarzeń jest spójny i logiczny. Bardzo podoba mi się również, to że są tu różne gatunki ras. Mamy do czynienia m.in. z : orkami, elfami i ludźmi. I jak to zwykle bywa w takich przypadkach, każdy pragnie władzy absolutnej. Czy jednak będzie to możliwe? Czy będzie jedna, znacząca rasa, które będzie rządzić a inne gatunki będą jej służyć? O tym musicie przekonać się sami ;)

Moim ulubieńcem w tej historii, był oczywiście Gorath. A wiecie dlaczego? Bo podobała mi się ta jego wewnętrzna walka z samym sobą. On zastanawiał się, którą stronę ma wybrać : dobrą czy złą? Zawsze miał na uwadze to, co mu się bardziej opłaca. Przystawał do tych, którzy dawali więcej, żeby mieć w przyszłości na swoje nowe, lepsze życie. Jednak jak doskonale wiemy, od naszej przeszłości nie możemy się odciąć. Często staramy się o niej zapomnieć, a ona wraca do nas jak bumerang w najmniej spodziewanym momencie.... Jego rozmyślania wydały mi bardzo podobne do tych naszych - ludzkich. My też często chcemy zmienić nasze życie na lepsze, jednak stare nawyki prędzej czy później dają o sobie znać. A wyzbycie się wszystkiego co złe, jest naprawdę bardzo trudne. Tylko nielicznym się to udaje. Dlatego można powiedzieć, że główny bohater ujął mnie tym, że pracował nad sobą. Czuł, że musi odciąć się od tego co było, choćby to miała być ostatnia rzecz, jaką zrobi w swoim życiu. Czy ostatecznie mu się to udało ? O tym dowiecie się, kiedy przeczytacie tę powieść.

Dodam tylko, że "Gorath. Krawędź otchłani" jest 2 tomem cyklu "Gorath". Najlepiej jest zacząć czytać tę serię od początku, ponieważ wtedy będziecie dokładnie zorientowani co i jak. Ja, ze swojej strony mogę Was zapewnić, że Autor nie obniżył poprzeczki. Zarówno pierwszy jak i drugi tom utrzymane są na tym samym, wysokim poziomie. A ponieważ miałam możliwość czytania jak i patronowania pierwszej części, to wiem co mówię :) Książkę czyta się świetnie, a jeżeli jesteście zwolennikami fantastyki, powinniście sięgnąć po tę serię koniecznie. Jest to dopiero druga książka Autora, a ma się wrażenie, jakby pisał od lat. Uważam, że ma bardzo dopracowany warsztat pisarski a przede wszystkim potrafi zainteresować i zaintrygować czytelnika. Mam nadzieję , że będę miała możliwość przeczytania kolejnych publikacji Pana Stankiewicza, na które nie ukrywam czekam z ogromną niecierpliwością ;) Bardzo dziękuję Wydawnictwu Alegoria za zaufanie, za możliwość objęcia powieści patronatem medialnym oraz za możliwość przeczytania tej wspaniałej lektury. Zachęcam Was gorąco do zapoznania się z "Gorathem". Polecam i przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów 😃.

Zastanawiam się, jak to się stało, że kiedyś przestałam czytać książki z fantastyki. Ogromnie się cieszę, że z powrotem czytam ten gatunek książek, bo trafiam na naprawdę świetne historię. Taka jest również ta dzisiejsza, którą pragnę Wam nieco bliżej przedstawić. Dodatkowo, miałam to szczęście, że miałam przyjemność być jedną z patronek medialnych, za co bardzo dziękuję:)...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
87
5

Na półkach:

Byłam mile zaskoczona przy czytaniu drugiego tomu, bo przyznam szczerze, że po pierwszej części miałam spory niedosyt. Mam wrażenie, że w "Krawędzi otchłani" fabuła jest o wiele lepiej osadzona w świecie. Ten świat też jest bogatszy, ma więcej szczegółów, poznajemy szerszy kontekst i trochę historii. Ja osobiście lubię historie z mocno rozbudowanym światem, choć wiem, że inni lubią po prostu wartką i ciekawą akcje bez dygresji.
A to co już mi się szczególnie podobało to przenoszenie akcji w różne miejsca - trochę Goratha, trochę Marr, trochę Evelona - ten ostatni to dopiero nabrał charakteru!
Bardzo na plus.

Byłam mile zaskoczona przy czytaniu drugiego tomu, bo przyznam szczerze, że po pierwszej części miałam spory niedosyt. Mam wrażenie, że w "Krawędzi otchłani" fabuła jest o wiele lepiej osadzona w świecie. Ten świat też jest bogatszy, ma więcej szczegółów, poznajemy szerszy kontekst i trochę historii. Ja osobiście lubię historie z mocno rozbudowanym światem, choć wiem, że...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1081
512

Na półkach:

Druga część fantasy o pół orku Gorathie. Jak dla mnie lepsza niż pierwsza. Świat bardziej rozbudowany. Poznajemy motywy większej ilości bohaterów. Wszystko zmierza do wielkiego finału. Kolejna dobra pozycja polskiego fantasy. Czekam na cześć kolejna po którą napewno sięgnę bo jest to ciekawe i pomysłowe. Rzadko się zdarza że w świecie fantasy rządzą orkowie a reszta jest pod nimi a do tego dochodzą smoki które kiedyś rządziły światem. Ciekawa seria.

Druga część fantasy o pół orku Gorathie. Jak dla mnie lepsza niż pierwsza. Świat bardziej rozbudowany. Poznajemy motywy większej ilości bohaterów. Wszystko zmierza do wielkiego finału. Kolejna dobra pozycja polskiego fantasy. Czekam na cześć kolejna po którą napewno sięgnę bo jest to ciekawe i pomysłowe. Rzadko się zdarza że w świecie fantasy rządzą orkowie a reszta jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
125
22

Na półkach:

Uwielbiam dobre fantasy i sięgam po nie dla czystej rozrywki, w przerwach na intelektualnie wymagające pozycję. Mam jednak alergię na dziaderskie klimaty, które w tym gatunku się nader często pojawiają i totalnie głupie fabuły. Tu nic z tego nie ma, więc choćby za to duży plus. W Gorath- krawędź otchłani, dostałam wszystko, czego potrzebuję od fantastyki, czyli dobrą zabawę, przygodę, akcje, mordobicie a w tej części również sceny ;). Autor otwiera wiele wątków, akcja dzieje się równolegle w kilku miejscach i z kilkoma bohaterami, trochę jak w kolejnych częściach Gry o Tron. Bardzo podobal mi się wątek z władcami, zwłaszcza Marr. W związku z tym czekam z niecierpliwością na kolejną część, która po prostu musi być i dowiem się wreszcie jak to się kończy. Aha bardzo fajny moim zdaniem jest też początek, kiedy Gorath próbował zacząć wszystko od nowa. Jak w życiu, eh...

Uwielbiam dobre fantasy i sięgam po nie dla czystej rozrywki, w przerwach na intelektualnie wymagające pozycję. Mam jednak alergię na dziaderskie klimaty, które w tym gatunku się nader często pojawiają i totalnie głupie fabuły. Tu nic z tego nie ma, więc choćby za to duży plus. W Gorath- krawędź otchłani, dostałam wszystko, czego potrzebuję od fantastyki, czyli dobrą...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
92
6

Na półkach:

Dalej dobre fantasy,ale juz nie to co pierwsze uderzenie,ktore bylo szybkie celne,potezne. Tu widzimy juz raczej znany plan na sage, mieszajace sie watki rownolegle,polityke otd. Dalej chetnie zostane w tym uniwersum z Gorathem,ale to juz nie to pierwsze uderzenie. Jesli sie da prosze mniej swiata,knucia i scen erptycznych. Lanie lub ciecie po mordach to to w czym Gorath jest najlepszy.

Dalej dobre fantasy,ale juz nie to co pierwsze uderzenie,ktore bylo szybkie celne,potezne. Tu widzimy juz raczej znany plan na sage, mieszajace sie watki rownolegle,polityke otd. Dalej chetnie zostane w tym uniwersum z Gorathem,ale to juz nie to pierwsze uderzenie. Jesli sie da prosze mniej swiata,knucia i scen erptycznych. Lanie lub ciecie po mordach to to w czym Gorath...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
85
21

Na półkach: , ,

Pod względem kontynuacji Krawędź Otchłani to bardziej takie ustawianie figur, czy też budowanie fundamentów pod finalną tom. Dużo się dzieje, ale brak jakiegoś głównego wątku, który by miał swoją definitywną kulminację w tej części. Szczególne to widać po wątku Goratha, który przez całą książkę włóczy się bez celu od jednej fuchy do drugiej.

Drugi wątek skupia się na orczej władczyni Kathana Marr i elfim mistrzu Evelon, ich rywalizacji, jak również polityce i intrygach trawiących orcze imperium. Jest to wątek bardziej skupiony, nie meandrujący fabularne tak ja Goratha. Powiedział bym nawet, że bardziej interesujący z dwóch, zarówno pod względem fabularnym, jak i głównych bohaterów, a dynamika pomiędzy Kathaną i Evelonem, wychodząca ponad zwykłą rywalizację, dodaje pikanterii.

W recenzji poprzedniego tomu napisałem, że Gorath to "bohater któremu nie da się nie kibicować" i tutaj muszę wycofać się z tych słów, bo o ile na uwięzi zdawał się szlachetniejszy, tak pod wolną ręką wychodzi z niego pragmatyk, by nie powiedzieć wręcz hipokryta. Może i narzeka na niesprawiedliwości świata, ale jak już przyjdzie mu powrót do przestępczej działalności, tak trudno mu poprzestać, a co bardziej altruistyczne czynny wykonuje jedyne, gdy mu to na rękę.

Trudno też mu się dziwić, bo przedstawiony świat jest jeszcze bardziej brutalny niż w poprzedniej części. Zachował także wyraźne inspiracje z Amerykańskiej historii. Czy to niewolnicze plantacje, czy biedny imigranci zmuszeni do podejmowania się każdej miernej roboty w porcie, czy przestępcza rodzina od której wręcz czuć włoską mafią.

Na marginesie jeszcze dodam, że o ile po pierwszym tomie miałem jakieś podejrzenia, że autor mieć jakieś zainteresowania w bdsm, tak tutaj po pewnej scenie łóżkowej jestem pewny, że coś go tam kręci. Nie ocenia, ale może kogoś to zainteresuje.

Pod względem kontynuacji Krawędź Otchłani to bardziej takie ustawianie figur, czy też budowanie fundamentów pod finalną tom. Dużo się dzieje, ale brak jakiegoś głównego wątku, który by miał swoją definitywną kulminację w tej części. Szczególne to widać po wątku Goratha, który przez całą książkę włóczy się bez celu od jednej fuchy do drugiej.

Drugi wątek skupia się na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
276
157

Na półkach: ,

Kojarzycie te opowieści, gdy losowy człowiek wspomina o tym, że został w jakiś sposób uratowany, przez czyjąś muzykę chociażby? Może i brzmi górnolotnie, ale w żaden sposób nie jest przesadą. Właśnie jestem w takim miejscu i... no z całego serca dziękuję autorowi, że zdecydował się pisać. Tak po prostu. Bo to właśnie takie książki przywracają mi chęci do czytania i działania tutaj. Ba, przypomniałam sobie za co to właśnie fantastykę tak bardzo uwielbiam.

„Gorath: Krawędź Otchłani” to drugi tom cyklu Janusza Stankiewicza. Książka wydana nakładem wydawnictwa Alegoria 31 marca 2023. To solidna, pełna mroku fantastyka, licząca nieco ponad 300 stron pełnych emocji i wydarzeń. Czy cykl dopadła klątwa drugiego tomu? Według mnie absolutnie nie.

Przywódca Nocnych Cieni gdzieś się zawieruszył, przez niedawno widzianego smoka Marr wychodzi z siebie, tymczasem Gorath wydaje się być uwięziony od niemal trzech tygodni... a przynajmniej tak ma to wyglądać dla wcześniej wspomnianej. Półork w tym czasie korzysta z nowego życia smakując upragnionej wolności i na pokładzie statku trafia do Malbergen na odległych Wyspach Południowych, miasta z zewnątrz pięknego... W środku niekoniecznie. Mimo to Gorath właśnie teraz czuje spokój tak dobrze kojarzony z upragnioną wolnością. Szybko okaże się, że nie jest tak kolorowo jak się wydaje, w zupełnie obcym mieście nasz tytułowy bohater pozna życie, które jeszcze bardziej da w kość i na pewno po głowie nie pogłaska, głód zaś okaże się być motywem przewodnim kolejnych dni.

A jakby jeszcze mało było Wam wrażeń, to do wszechobecnych spisków i przepychanek autor dorzuca klątwę, piratów, a także z ochotą porusza problemy społeczno-polityczne, po to by za chwilę wrzucić czytelnika w wir bezlitosnej, dynamicznej bitwy. No choćby takiej pirackiej, która naprawdę robi wrażenie. Wszystko to przyprawione doskonałym czarnym humorem.

W tomie pierwszym skupienie krążyło wokół Goratha, Nocnych Cieni i ich kolejnych kroków, natomiast w drugim otrzymujemy znacznie więcej wątków, wydarzeń, spisków i intryg. Dzięki temu, że uczestniczymy w wielu różnych wydarzeniach z perspektywy różnych bohaterów możemy wczuć się jeszcze bardziej, a autor uchyla drzwi do swojego świata coraz szerzej. Na kolejnych stronach odkryjemy, że jesteśmy w miejscu jeszcze bardziej brutalnym i okrutnym niż myśleliśmy, w którym bieda, głód czy niewolnictwo mają się doskonale. „Krawędź Otchłani” pozwoli nam lepiej poznać bohaterów, ich motywy, charaktery, przyjrzeć się bliżej ich postępowaniu. I to właśnie tu zatrzymam się nieco dłużej. Wiadomo nie od dziś i zawsze będę to powtarzać, że nawet najlepsza historia nudnymi bohaterami w żaden sposób się nie obroni, co Janusz Stankiewicz też doskonale wie i udowadnia to dopieszczając nawet drugo- i trzecioplanowych. Postaci żyją, są autentyczne. Przyznaję że jako fanka antybohaterów, a także ta która sporo uwagi zwraca na czarne charaktery, jestem totalnie zauroczona. Napisanie jednego tego typu bohatera to nie taka prosta sprawa, musi być niezwykle złożony i budzić niejednokrotnie skrajne emocje, w „Goracie” mamy cały wianuszek. W dodatku wydaje się, że Janusz Stankiewicz ma talent wybitny i tworzy je naturalnie.

Pragnę pochylić się chociażby nad Marr. No przecież to jak interesująca jest ta władczyni nie może przejść bez echa. Charakterna, pewna siebie, zadziorna, okrutna, bezczelna, barwna, wydaje się zła do szpiku kości a jednocześnie w jej charakterze jest coś, co wręcz zmusza czytelnika do tego by chcieć śledzić jej poczynania nie darząc nienawiścią. Została postawiona w roli drapieżnika, a nie pierwszej lepszej ofiary losu, i choć wydaje się że sam diabeł nie chciałby mieć z nią nic wspólnego to jednak intryguje. Ba, mimo że to nie jest książka z gatunku grozy to jednak jej poczynania niejednokrotnie wywołały mrożące ciarki. Jak chociażby scena tortur, opisana tak że faktycznie widziałam ją przed sobą. Zaznaczę, że od bardzo młodych lat fascynowałam się produkcjami pokroju „Piły” i naprawdę mało co jest w stanie mnie ruszyć. Tu niejednokrotnie były ciarki.

W ogóle muszę zauważyć, że autor cyklu wydaje się mieć wyjątkową smykałkę do tego, co powinno wywołać emocje tak pożądane przez fanów literatury grozy. Napięcie, niepewność, mocno obrazowe opisy... No nie ukrywam, że z wielką chęcią przeczytałabym horror (to moment na oczy kota ze Shreka?).

Wracając do obecnie omawianej książki...
„Gorath: Krawędź Otchłani” to doskonały pokaz tego, jak będąc autorem można okazać szacunek czytelnikowi – pracą nad językiem, doskonaleniem swojej historii i warsztatu, które choć od początku były na doskonałym poziomie poszybowały jeszcze wyżej. Można zauważyć, że ten tom to rzecz znacznie odważniejsza, wyczuwalna jest też większa niż przy debiucie pewność pióra i tworzonego świata.

Wreszcie: opisy. Umiarkowane w ilość, nie są sztucznie przeciągane ani nadmiernie rozbudowane dzięki czemu nie nudzą. Jednocześnie są na tyle bogate, że można odczuć nawet pogodę panującą wokół bohaterów. Pada deszcz? Czytelnik poczuje jego zapach. Gorath kryje się przed nieprzyjemnym wiatrem? Wzdrygnięcie gwarantowane.

Oba tomy to książki kompletnie się od siebie różniące, a jednocześnie spójne, współgrające, tworzące logiczną całość.

Jestem z tych, którym podoba się naprawdę wiele rzeczy, często skrajnie różnych, ale żeby cokolwiek zauroczyło mnie aż tak zdarza się rzadko. Cykl ten bezdyskusyjne trafił do odpowiedniego miejsca w sercu usadawiając się obok „Dziwnego Zachodu”, „Krwiopijcy”, „Powiernika” czy „Daru Anomalii”. Jestem totalnie zafascynowana światem i bohaterami, a styl autora jest idealnie „mój”. Pochłonęłam, zarwałam noc i absolutnie niczego nie żałuję.

Pozostaje jedynie zaprosić do grona ulubieńców i (nie)cierpliwie oczekiwać kolejnych książek. Natomiast moja duma z posiadania w Polsce autorów piszących na takim poziomie jest ogromna. Czytajcie polskich autorów, mają do powiedzenia wiele, a Janusz Stankiewicz jest tego doskonałym przykładem.

Kojarzycie te opowieści, gdy losowy człowiek wspomina o tym, że został w jakiś sposób uratowany, przez czyjąś muzykę chociażby? Może i brzmi górnolotnie, ale w żaden sposób nie jest przesadą. Właśnie jestem w takim miejscu i... no z całego serca dziękuję autorowi, że zdecydował się pisać. Tak po prostu. Bo to właśnie takie książki przywracają mi chęci do czytania i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
160
158

Na półkach:

Nieco później niż miałam to w planach sięgnęłam po drugi tom przygód Goratha, półorka, którego życiem jest walka. Niestety walka pod cudze dyktando.
Na szczęście, może liczyć na wsparcie kilku przyjaciół i po wypełnieniu zadania dostaje szansę na rozpoczęcie nowego, uczciwego życia.
Czy to mu wychodzi?
Nie do końca… Gorath stanowi kliniczny przykład, że: „Plany robi się po to, by było wiadomo czego nie udało się zrealizować” tak mawiał nauczyciel Lenny’ego, którego znacie z moich książek (p. Kroniki Lenny’ego; drugie wydania).
Gorath udowodnił, że te słowa są prawdziwe bez względu na gatunek istoty, której one dotyczą. Równocześnie udowadnia też, że bez względu na to jak dokładnie przeanalizowało się wszystkie opcje i tak zawsze znajdzie się co, co pokrzyżuje zamiary udowadniając tym samym, że nie da rady uciec od przeszłości. Głównie własnej, ale nie tylko.
Mimo najszczerszych chęci, i wsparcia elfa, który stworzył dla niego duplikat osobowości, półorkowi nie udaje się rozpoczęcie uczciwego życia. Nie udaje mu się bowiem „wyłączyć” naturalnych dla niego odruchów i… wbrew samemu sobie ląduje tam, gdzie nie miał zamiaru.
Ostatecznie dochodzi do wniosku, że skoro nie można czegoś zmienić, to trzeba wykorzystać okazję na maksa i w taki jak nie inny sposób zgromadzić sobie fundusze na przyszłe, uczciwe życie.
Podobne dylematy ma też Evelon. Co prawda podobieństwo jest niewielkie, ale jest. To nieśmiertelne pytanie bez odpowiedzi, które zło jest tym mniejszym?
I długi czas by analizować wszystkie alternatywne scenariusze, bo przecież w tylu miejscach można było wybrać inną opcję.
Ilu osobom życie pokrzyżowało ich plany?
Tego dowiecie się właśnie z tej książki.

Za książkę (z dedykacją 😉 ) dziękuję Autorowi

Nieco później niż miałam to w planach sięgnęłam po drugi tom przygód Goratha, półorka, którego życiem jest walka. Niestety walka pod cudze dyktando.
Na szczęście, może liczyć na wsparcie kilku przyjaciół i po wypełnieniu zadania dostaje szansę na rozpoczęcie nowego, uczciwego życia.
Czy to mu wychodzi?
Nie do końca… Gorath stanowi kliniczny przykład, że: „Plany robi się po...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    76
  • Chcę przeczytać
    44
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    4
  • Fantastyka
    3
  • Ulubione
    2
  • Legimi
    2
  • EmpikGO
    1
  • Przeczytane na Empik Go
    1
  • Od Wydawnictw - Recenzenckie
    1

Cytaty

Więcej
Janusz Stankiewicz GORATH. Krawędź Otchłani Zobacz więcej
Janusz Stankiewicz GORATH. Krawędź Otchłani Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także